Znakomity pisarz czy szmirus? Światły obywatel czy pieniacz? Król czy ofiara losu? Jaki był naprawdę Tadeusz Dołęga-Mostowicz?
Przede wszystkim fakty
Dołęga-Mostowicz urodził się w roku 1898 w Okuniewie pod Głębokiem na Witebszczyźnie. Rodzina miała ziemiański rodowód; ojciec przyszłego pisarza był wybitnym prawnikiem. W r. 1915 w Wilnie Tadeusz Dołęga-Mostowicz kończy gimnazjum, podejmuje studia prawnicze w Kijowie. Należy do POW. Po zakończeniu I wojny światowej rodzinne Okuniewo zostaje poza granicami Polski. Rodzinie Mostowiczów udaje się opuścić Rosję sowiecką. Tadeusz wstępuje do wojska, następnie bierze udział w wojnie polsko-bolszewickiej. Po jej zakończeniu jest – kolejno – zecerem, korektorem i redaktorem. Cierpi początkowo biedę; mieszka na Pradze wraz z lumpenproletariuszami. Uzyskuje wreszcie stałą pracę w „Rzeczypospolitej”. Słynie jako zaciekły krytyk wynaturzeń sanacyjnej władzy. Po przewrocie majowym, we wrześniu r. 1927, zostaje porwany i skatowany przez czterech umundurowanych bojówkarzy. Podejrzenie o zemstę obozu piłsudczyków za ostrą krytykę , uprawianą przez Dołęgę-Mostowicza, stara się oddalić sam Piłsudski, wdrażając śledztwo w tej sprawie.
Tadeusz Dołęga-Mostowicz nigdy nie wrócił do pełni zdrowia. Zrezygnował wprawdzie z dziennikarstwa, lecz w literaturze pięknej zajął podobne bezkompromisowe spojrzenie na patologie władzy II Rzeczypospolitej. Do r. 1939 wydał 17 powieści, w tym sławną Karierę Nikodema Dyzmy. Osiągnął niebywała popularność i powodzenie finansowe. Zarabiał kwoty przyprawiające o zawrót głowy, zabiegały o niego wydawnictwa i wytwórnie filmowe, nawet sam Hollywood. Był bardzo pracowity i zdyscyplinowany. Mieszkał na ulicy Pięknej, w jednym z najpiękniejszych kwartałów Warszawy, w luksusowym apartamencie, tonącym z kwiatach, wyposażonym w najgustowniejsze sprzęty. Jeździł białym buickiem. A pieniędzmi dzielił się z kim tylko mógł.
Choć liczni krytycy odmawiali mu i odmawiają przynależności do literatury „wysokiej”, każdy jednak przyznać musi, iż stworzony przez niego model miernoty wyniesionej na szczyty władzy, który uosabia Nikodem Dyzma, jest uniwersalny w wymiarze czasowym i przestrzennym.
Ostatnie niepodważalne fakty dotyczące Dołegi-Mostowicza: zakończył życie 20 września 1939 w Kutach. Umarł od sowieckiej kuli. W jego wojennym pogrzebie uczestniczyły tłumy. Pochowano go w Kutach, w r. 1978 przeniesiono na Powązki.
Czego więc nie wiemy o sławnym pisarzu?
Otóż istnieją co najmniej trzy doniesienia na temat jego śmierci. Czy został zastrzelony opuszczając Polskę, jadąc w swoim buicku za rządem polskim i korpusem dyplomatycznym? Otóż nie, bo podchorąży Dołęga-Mostowicz w chwili śmierci na pewno był w mundurze wojskowym. (Trzeba pamiętać, że chorował na serce.) Czy został zastrzelony dlatego, że zbyt opornie oddawał sowietom broń w czasie aresztowania? Też nie, bo skąd by się wzięła wersja wydarzeń, która roztacza przed oczami naszej wyobraźni sugestywny obraz: oto ciało słynnego pisarza wypada z wojskowej ciężarówki wraz z dziesiątkami bochnów chleba. Kwatermistrz Dołęga-Mostowicz po pierwsze zorganizował straż obywatelską, która miała bronić Polaków przez napaściami, po drugie dostarczał chleb zarówno cywilom, jak i polskim żołnierzom, znajdującym się już na terenie Rumunii. Taka wersję podaje prof. dr hab. Stanisław Nicieja, historyk, rektor Uniwersytetu Opolskiego. Jeśli jest prawdziwa, to dlaczego nie jedyna? Czy była może niewygodna?
Jaki więc był Dołęga-Mostowicz? Wybierz sobie jego twarz.
Fragment powieści Tadeusza Dołęgi-Mostowicza pt. Ostatnia brygada opublikujemy jutro, w 73. rocznicę jego śmierci.
Dodaj do ulubionych:
Lubię Wczytywanie…