Takie pytanie postawiliśmy w Domu Kuncewiczów kilka razy. Przecież człowiek tak popularny jak Jan Paweł II, uważnie obserwowany i słuchany przez ludzi całego świata, dzięki mediom i publikacjom mógł przekazać wszystko wszystkim, niekoniecznie językiem literackim. A jednak na trzy lata przed śmiercią napisał Tryptyk rzymski. Dlaczego? Czy są treści, które można wyrazić tylko poprzez twórczość poetycką?
W celu udzielenia odpowiedzi na tak postawione pytanie analizie i interpretacji poddano swego czasu w kazimierskim muzeum literackim utwór Karola Wojtyły pt. Pieśń o Bogu ukrytym. Zawiera on słowa: „ […] zmieszała się chwila i wieczność”, które być może stanowią i początek, i koniec rozważań. Między nimi jednak jest tajemnica, która wolno odsłania się w trakcie lektury.
W programie kazimierzowskich spotkań było także miejsce dla innych papieży, uprawiających literaturę. Jeden z nich, Eneasz Sylwiusz Piccolomini (1405–1464), nosił imię Piusa II. Jest twórcą komedii Chryzis oraz Listów przyjacielskich. Drugi, Maffeo Barberini (1568–1644), Urban VIII, poeta-łacinnik, mecenas sztuki, nagrodził Polaka, Macieja Kazimierza Sarbiewskiego, „Laurem Poetyckim”.