Daily Archives: 4 października 2012

Uczony mnich i dzieje bajeczne

Blessed Wincenty Kadłubek (1161-1223) was a thirteenth century Bishop of Cracow and historian of Poland.

9 października każdego roku kościół katolicki wspomina bł. Wincentego Kadłubka, żyjącego na przełomie wieków XII i XIII. Abstrahując od kontekstu religijnego, trzeba wydobyć tę cechę wybitnego Polaka, która może zainteresować miłośników książek. Otóż Kadłubka Kronika Polska (Chronica Polonorum), spisana na życzenie króla Kazimierza Sprawiedliwego, ma wybitne walory literackie.  Prof.dr hab. Stanisław Sierpowski tak oto powiedział o kronikach Kadłubka i Galla Anonima: „[…] Ich wielki kunszt literacki od wieków uczy posługiwania się piękną, wzorową polszczyzną. […]”

Wykształcony w Paryżu i Bolonii duchowny stworzył dzieło, które ukształtowało wyobraźnię wielu pokoleń Polaków. Znakomita łacina Kadłubka oraz piękne polskie przekłady, między innymi Brygidy Kürbis, stworzyły oryginalną, dynamiczną narrację w czterech księgach, podzieloną na dialogi, przenikane od czasu do czasu lirycznymi wtrętami. Realne fakty i postacie przemieszane są z tworami fantazji, które kojarzą się z legendami o królu Arturze. Imaginacji Kadłubka zawdzięczamy takie twory i osoby, jak smok wawelski, Krak i Wanda, lecz  przedstawia też autor prawdziwych władców i poddanych, tkwiących w politycznych realiach. Zarówno w Kronice Polskiej, jak i legendach arturiańskich (m. in. w Historia Britonum) trzeba odróżniać prawdę o fałszu.

Upłynęło 810 lat od dnia, w którym biskup Kadłubek zakończył pisanie swojego opus magnum. Wznowione na początku wieku XXI przez wydawnictwo Ossolineum, nie zalega ma półkach. Nic dziwnego, skoro mistrz Wincenty dostarcza czytelnikowi takich wrażeń:

[…] Gdy więc zgasła gwiazda Kazimierza, powstał jakby jakiś zamęt i zamieszanie w ludzkich stosunkach, jedni byli zdumieni tak niespodziewanym wypadkiem, drudzy jakby przytomność stracili, wielu jak gdyby gromem rażonych padało z boleści na ziemię. Mógłbyś widzieć wielu całkiem martwych na kształt posągów, niektórych zalanych obfitymi potokami łez. Mógłbyś widzieć, jak z twarzy matron i dziewic, z bruzd pooranych paznokciami tryskały strumienie krwi. Inni bili sobą w posągi i od własnych uderzeń niemal mózg sobie roztrzaskiwali, inni od udręki smutku mieczem w siebie godzili: wszyscy, gdy on umierał, jednego i tego samego pragnęli, aby razem z nim umrzeć. Nie brakło jednak w tejże godzinie takich, którzy skrycie wzdychali do tego, żeby książąt i wielmożów pozyskać dla swoich pragnień lub zająć osierocony pryncypat. Atoli zamysły ich wniwecz się obróciły, Pan bowiem zna myśli człowieka, że są marne, nigdy nie zaniedbał on troski ani o sierotę, ani o wdowę. Gdy więc odbyły się obrzędy pogrzebowe, ten czcigodny biskup krakowski Pełka, założywszy wpierw z panami naradę o następstwie w królestwie, zwołuje wszystkich na wiec. […]

Fragment IV Księgi

2 Komentarze

Filed under Piękne książki / Beautiful Books, Rocznice/ Anniversaries